sobota, 18 sierpnia 2012

Trend boczny i zmiany w portfelu


Właśnie mija mniej więcej rok od kiedy mamy do czynienia z trendem bocznym na rodzimym rynku akcji. Jak widać na zamieszczonym powyżej obrazku, wykres WIG w dalszym ciągu nie kwapi się do przekroczenia wyrysowanych przeze mnie czerwonym kolorem linii wsparcia i oporu. W piątek zatrzymaliśmy się już kolejny raz na rocznych maksimach. Przyszły tydzień pokaże, czy powtórzy się wałkowany od zeszłego lata scenariusz i czeka nas teraz ponowny kilkutygodniowy marsz na południe.


W USA natomiast hossa w pełni. Indeks S&P500 szykuje się do ustanowienia nowych szczytów. Jest to ważny moment,  bowiem niepomyślny atak byków może być zwiastunem początku bessy za oceanem.

P.S.
W ostatnim czasie miałem dość bierności związanej z wielomiesięcznym przebywaniem poza rynkiem i dla sportu zainwestowałem niedużą sumę w akcje notowanej na rynku New Connect spółki 11 bit. Postanowiłem zadowolić się 9% stopą zwrotu i po kilku tygodniach zamknąłem pozycję. Zarobek skromny (wręcz symboliczny), ale przynajmniej zaspokoił moją żądzę spekulacji ;-)

niedziela, 29 kwietnia 2012

Nowy paradygmat rynków finansowych

George Soros - finansista pochodzenia węgiersko-żydowskiego. Jeden z najbardziej znanych spekulantów walutowych, ale także filantrop. Jest właścicielem i prezesem firmy inwestycyjnej Soros Fund Management oraz współzałożycielem licznych fundacji, w tym Fundacji im. Stefana Batorego. Uczeń Karla Poppera. Znany krytyk polityki George'a W. Busha. Autor bestsellerów takich, jak "Bańka amerykańskiej supremacji", "Sponsorowanie demokracji" oraz "Wiek omylności". Tyle można się dowiedzieć z Wikipedii.

W książce "Nowy paradygmat rynków finansowych" G. Soros próbuje obalić teorię ekonomiczną głoszącą, że rynki finansowe dążą do równowagi i przeciwstawia jej swoją własną teorię - teorię zwrotności. Omawia także kryzysy finansowe jakie dotknęły świat w ostatnich kilkudziesięciu latach, na kryzysie kredytowym z 2008 r. kończąc. To właśnie ten ostatni kryzys stał się niejako przyczynkiem do powstania niniejszej książki.

"Rynki finansowe nie tyle sygnalizują nadejście kryzysów, ile wprost je wywołują kryzysy." - G. Soros
 
Soros twierdzi, że jesteśmy w samym  środku krachu finansowego, jakiego świat nie widział od czasów Wielkiego Kryzysu lat trzydziestych XX wieku (Soros pisał te słowa na przełomie 2007 i 2008 r.). Za oficjalną datę rozpoczęcia obecnego kryzysu uznaje sierpień 2007 r., kiedy to banki centralne musiały interweniować, aby zapewnić płynność systemowi bankowemu. Jego zdaniem tym razem historia się jednak nie powtórzy. System bankowy nie upadnie tak jak w 1932 r. Obecny kryzys nie jest też podobny do tych, które występowały od lat 80-tych i przynosiły wstrząsy w poszczególnych segmentach systemu finansowego. Nie ogranicza się on bowiem do poszczególnych firm ani wybranych segmentów rynku, ale przenika i wyniszcza cały system finansowy, a władze praktycznie nic nie robią, żeby mu przeciwdziałać. Guru spekulantów przewiduje koniec długiej ery stabilności dolara jako waluty dominującej na świecie i jednocześnie waluty rezerw międzynarodowych. 

 "To nie jest zwykły kryzys, ale koniec obecnej ery." - G. Soros 

Soros krytykuje dominujący paradygmat głoszący, że rynki dążą do równowagi. Uwzględnia on bowiem wyłącznie znane ryzyka i pomija konsekwencje własnej niedoskonałości. Kreowana przez Sorosa koncepcja zwrotności jest jego zdaniem o tyle lepsza, że wprowadza na rynki finansowe element niepewności, która związana jest z omylnością władz i uczestników rynku. Nie dopuszcza też manipulowania rzeczywistością w takim stopniu jak powszechnie akceptowane teorie naukowe. Zdaniem Sorosa wszelkie ludzkie teorie są w jakiś sposób omylne, choć czasami ta omylność staje się widoczna dopiero, gdy funkcjonuje ona już jakiś czas. W naukach społecznych nie powinno się używać tych samych standardów i kryteriów, co w naukach przyrodniczych, a takie coś ma miejsce w przypadku teorii równowagi. Sytuacje, w których uczestniczą ludzie, mogą być zmieniane przez to, że stawia się tezy na ich temat. Takimi sytuacjami można bowiem manipulować.
  
"Politycy używają naukowych argumentów nie po to, żeby pełniej zrozumieć rzeczywistość, ale po to, żeby nią manipulować." - G. Soros   

Soros przy okazji omawiania przyczyn kryzysu wypowiada się krytycznie na temat bezmyślnej ekspansji kredytowej i kredytowych instrumentów pochodnych (CLO, CDO, CDS, CMO). Przyznam szczerze, że do niedawna nie miałem pojęcia, jak dziwne instrumenty pochodne mogą znaleźć się w obrocie, np. CDO - papiery lokacyjne zabezpieczone portfelem kredytów hipotecznych - bardzo popularne przed ostatnim kryzysem na rynku nieruchomości (sam bym nie odważył się w coś takiego zainwestować). Jak pisze Soros w przypadku CDO doszło do tego, że ryzyko niespłacenia kredytów hipotecznych zostało przerzucone z banków, które znały swoich klientów, na inwestorów, którzy ich nie znali. Pośrednicy bez żadnego ryzyka zarabiali na prowizjach, a konsumenci w pewnym momencie zostali puszczeni z torbami. Cały proceder został szczegółowo opisany w książce.

"Zjawiska na rynkach finansowych najlepiej jest traktować jak historię: przeszłość jest jednoznaczna, a przyszłość niepewna. Dlatego łatwiej jest wyjaśnić, jak doszliśmy do punktu, w którym się znaleźliśmy, niż prognozować, dokąd nas to zaprowadzi." - G. Soros

Poza polityką ekonomiczną, w książce znajdziemy też nieco odwołań do filozofii. Nie ukrywam, że te fragmenty czytało mi się z mniejszą przyjemnością. Pewną rekompensatę stanowił dla mnie rozdział poświęcony faktom z życia autora.

"To nieprawda, że rynki finansowe mają zawsze rację. One zawsze się mylą." - G. Soros

Podsumowując, lektura pracy Sorosa nie napawa optymizmem. Ukazuje ona ciemne oblicze rynków, teorii ekonomicznych oraz ludzi kreujących politykę finansową. Od momentu napisania książki minęło już kilka ładnych lat, można by więc pomyśleć, że przedstawione w niej przemyślenia są już nieadekwatne do obecnej rzeczywistości, bo kryzys o którym mówi Soros skończył się w 2009 r, kiedy to na rynki powróciła hossa. Nic bardziej mylnego. Stare problemy nadal pozostają nierozwiązane. Tak długo jak leczone będą objawy, a nie przyczyny kryzysów, tak długo teorie Sorosa nie będą traciły na aktualności. Wszystko wskazuje na to, że najgorsze może być jeszcze przed nami.

"Historia się nie powtarza." - G. Soros

moja rekomendacja: można przeczytać
dla: każdego
ocena: 3/5

wtorek, 10 kwietnia 2012

Spojrzenie na indeksy w USA i w Polsce



Dawno nie dawałem znaku życia, najwyższa zatem pora na kilka słów komentarza do aktualnej sytuacji giełdowej. Muszę się przyznać, że miałem ostatnio niewiele czasu na przyglądanie się temu, co dzieje się na światowych rynkach i nie śledziłem wnikliwie politycznych, czy też ekonomicznych wydarzeń. Nie dotarły do mnie żadne niepokojące informacje, stąd wniosek, że nic nadzwyczajnego się w ostatnich tygodniach raczej nie wydarzyło. W mediach ucichł temat bankructwa Grecji i rozpadu strefy Euro, a ryzyko wystąpienia paniki chyba zmalało. Ot błogi spokój. Spójrzmy zatem czy na indeksach też jest tak spokojnie.
 

poniedziałek, 20 lutego 2012

Brak mocy?


A już myślałem, że WIG z marszu wybije się z kanału trendu bocznego. Indeksy średnich i małych spółek żwawo pną się w górę, większe spółki wrastają dość nieśmiało. No cóż, olbrzyma trudniej ruszyć, a obroty spadają...

środa, 15 lutego 2012

RSI mówi sprzedaj

WIG - wykres dzienny

My tu gadu gadu, a w międzyczasie wskaźnik RSI wygenerował nam na WIG-u sygnał sprzedaży. Brać go na poważnie, czy nie? Sam nie wiem. Faktem jest, że gdy ostatni raz pojawił się taki sygnał, główny polski indeks przestał piąć się w górę, a co się działo później to już widać na powyższym wykresie. Historia lubi się powtarzać. Być może kilka dni temu byliśmy świadkami uformowania się tegorocznego szczytu.

Uwaga na zlecenia Stop Loss!

CD Projekt RED - wykres minutowy

Na wykresie minutowym spółki CD Projekt w dniu 10 lutego spostrzegłem ciekawą sytuację. W oczy rzucił mi się nagły spadek ceny akcji przy bardzo dużym wolumenie. W pierwszej chwili bardziej zaciekawił mnie wzrost obrotów niż sam spadek, który okazał się być tylko chwilowy. Zdziwiłem się nieco, gdy po kilku minutach zwróciłem uwagę na cenę minimalną z tego dnia, która nie pokrywała się z danymi z wykresu liniowego.


 Wszystko wyjaśnił mi wykres świecowy:

CD Projekt RED - wykres minutowy

Trzeba przyznać, że w ciągu zaledwie minuty zdarzyła się rzecz, której większość osób mogła nawet nie zauważyć. Z pewnością zdarzenie to odczuli inwestorzy ustawiający Stop Loss-y. Ktoś, kto kupił akcje CD Projekt z rana po cenie ok. 6 zł i ustawił zlecenie obronne na poziomie np. 5.65 mógł być bardzo zdziwiony, gdy po południu sprawdził swój rachunek maklerski. Taką sytuację na papierze CD Projekt można było już zaobserwować nie raz. Przypadek ten pokazuje, że stosowanie zleceń Stop Loss nie zawsze ogranicza nasze straty.

czwartek, 9 lutego 2012

Spojrzenie na indeksy w USA i w Polsce

Dow Jones Industrial - wykres dzienny

Niedawno próbowałem przewidzieć spadki na rynku amerykańskim patrząc na wykresy Dow Jones Industrial i S&P500. Póki co ten pierwszy pokonał zeszłoroczne szczyty, drugi może uczynić to niebawem. Na uwagę zasługuje fakt, że pokonanie szczytów odbyło się przy niewysokich obrotach.Wskaźnik RSI w przypadku Dow Jones znajduje się tuż pod strefą wykupienia. Sygnał sprzedaży jaki ostatnio wygenerował RSI na S&P500, a na który zwróciłem uwagę, jak na razie okazuje się fałszywy. Niedługo może zostać wygenerowany kolejny taki sygnał (jeśli weźmiemy pod uwagę, że strefa wykupienia zaczyna się przy wartości 70 a nie przy 80).

środa, 1 lutego 2012

Koszty życia - prawda o podatkach


Robert Gwiazdowski wykazał swego czasu, że w III RP jesteśmy wyzyskiwani przez władzę w większym stopniu niż chłop pańszczyźniany przez pana feudalnego w XVI w. Niestety minął się z prawdą. Jak wynika z powyższego filmiku, bliżej nam do niewolnika niż do chłopa pańszczyźnianego. Strach pomyśleć jak duża część zabieranych nam pieniędzy, jest później marnotrawiona przez polityków...

wtorek, 31 stycznia 2012

Trader Vic

"Hazardem jest ślepe podejmowanie ryzyka. Spekulacja to podejmowanie ryzyka, gdy szanse przemawiają na Twoją korzyść. Na tym polega różnica między hazardem a spekulacją." - Victor Sperandeo

"Trader Vic" składa się z dwóch części. Pierwsza "Zdobywanie wiedzy od podstaw", traktująca o analizie technicznej, ekonomii politycznej i zarządzaniu ryzykiem. Wbrew pozorom skierowana jest do osób, które mają już przynajmniej podstawowe pojęcie o giełdzie. Jej zwieńczeniem jest lista 18 zasad, które mają nas przybliżyć do skutecznej spekulacji. Sperando podsumowując pierwszą część książki przestrzega nas, że sama wiedza to nie wszystko. Z 38 osób, które uczył grania na giełdzie, wszystkie z wyjątkiem 5 straciły pieniądze. Jak twierdzi, ich błąd nie tkwił w wiedzy, ale w braku zdolności do konsekwentnego wdrażania w życie zdobytych wiadomości. Wszyscy ludzie, których szkolił byli w stanie zarabiać pieniądze. Wciąż jednak popełniali te same błędy. O przyczynach takiego stanu mowa jest w drugiej części książki skupiającej się na aspektach psychologicznych.

niedziela, 29 stycznia 2012

Rzut oka na indeksy w USA i WIG - spadki już niebawem?


Jak można wywnioskować z wykresu Dow Jones Industrial, sytuacja na rynku w USA jest zgoła odmienna od tej, którą obserwujemy na rodzimym podwórku. Do pokonania zeszłorocznych maksimów brakuje Amerykanom naprawdę niewiele. Być może doszłoby już do tego w ostatni piątek, gdyby nie dane o PKB, które okazały się być minimalnie niższe od prognoz ekonomistów. O ile Dow Jones nie pokazuje nic niepokojącego, o tyle indeks S&P500 daje nam większe pole do snucia katastroficznych wizji.

wtorek, 10 stycznia 2012

11 perełek na 2011 r

W styczniu zeszłego roku wypisałem sobie na kartce, dla zabawy, spółki, które według mnie miały dać zarobić w 2011 r. Poniżej przedstawiam listę tych spółek, wraz ze stopą zwrotu jaką można było dzięki nim osiągnąć po 12 miesiącach od momentu zakupu. Przyznam szczerze, że nie we wszystkich przypadkach pamiętam, czym sugerowałem się przy wyborze danej spółki. Przynajmniej w połowie były to raczej intuicyjne typy, niepoparte żadną głębszą analizą. W rzeczywistości zainwestowałem tylko w 3 spółki z tej listy.