piątek, 7 października 2011

Jak pomnożyć źródła swoich dochodów

Robert G. Allen - autor wielu książek o tematyce finansowej. W ciągu kilku lat obrócił drobne oszczędności w wielomilionową fortunę inwestując w nieruchomości. Zasłynął rzucając wyzwanie jednej z amerykańskich gazet, że jeśli ta wyśle go do dowolnego miasta, zabierze mu portfel i da w kieszeń 100 dolarów, to on  wciągu 72 godzin kupi znakomitą nieruchomość, nie wydając ani centa z własnych pieniędzy. Podobno nie tylko wywiązał się z tego zadania w krótkim czasie, ale co więcej nabył nie jedną, a aż trzy nieruchomości, co opisał dokładniej w jednej ze swoich poczytnych publikacji. Ja miałem okazję zapoznać się z innym dziełem jego autorstwa. W książce "Jak pomnożyć źródła swoich dochodów" mamy rzekomo poznać metody zdobycia i zachowania majątku. Allen nie tylko obiecuje pokazać nam receptę na zarabianie 1000 USD dziennie (pracując w domu), ale co więcej, zapowiada, że przedstawi nam sposób na zostanie multimilionerem. Te buńczuczne zapowiedzi mogą wywołać ironiczny uśmiech na twarzy twardo stąpającego po ziemi czytelnika - i tak też było  w moim przypadku.

Ogólnie rzecz ujmując filozofia Allena sprowadza się do tego, aby dążyć do posiadania jak największej liczby zróżnicowanych strumieni dochodów, tak aby w przypadku gdy jeden ze strumieni wyschnie, inne zapewniały nam bezpieczeństwo finansowe. Autor  prezentuje dokładnie dziesięć takich strumieni. Są to m.in. giełda, nieruchomości, internet czy marketing sieciowy. Wszystkie te zagadnienia są nam mniej lub bardziej szczegółowo przybliżane. Nawet jeśli nie każda z prezentowanych możliwości zarobku znajduje się w kręgu naszych zainteresowań to i tak warto się z nimi zapoznać. W zasadzie z każdego, nawet potencjalnie niedotyczącego nas rozdziału, można wyciągnąć coś dla siebie.

Najmniej przypadła mi do gustu cześć poświęcona inwestowaniu na giełdzie. Jak twierdzi Allen, inwestować na giełdzie może każdy idiota, stąd też strategie giełdowe, jakie przedstawia są banalne i skierowane głównie do osób niepragnących wgłębiać się w tajniki analizy technicznej czy fundamentalnej. Jedną z takich strategii jest np. regularne dokupowanie akcji spółek wyselekcjonowanych na podstawie prostego systemu (bez względu na koniunkturę jaka panuje na rynku) i trzymanie ich przez wiele lat. Takie działanie ma nam gwarantować dodatnią stopę zwrotu, pomimo wszelkich perturbacji, jakich będzie doświadczał rynek.

Największą wadą książki Allena jest to, że pewna część prezentowanych przez niego rad nijak się ma do realiów panujących na polskim rynku (odniosłem takie wrażenie zwłaszcza w przypadku nieruchomości). Nie raz, podczas lektury można pomyśleć sobie: "takie rzeczy to tylko w Ameryce albo w amerykańskich filmach". Na szczęście uniwersalne i praktyczne wskazówki przeważają.

Duży pozytyw, to mnóstwo ciekawych anegdot i historii "z życia wziętych", które sprawiają, że czytelnik nie zazna nudy chociażby przez jedną stronę.

Podsumowując, książka Allena milionera z Ciebie raczej nie uczyni, ale z pewnością nakieruje na właściwą drogę zmierzającą do pomnożenia i zachowania swojego majątku. Z czystym sumieniem polecam tę pozycję, każdemu, kto nie zamierza przepracować całego życia na etacie.

moja rekomendacja: warto przeczytać
dla: każdego
ocena: 4/5

6 komentarzy:

  1. ma ktos moze te ksizke w formie ebooka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta pozycja została wydana chyba tylko w wersji drukowanej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest jeszcze jeden problem z sugestiami Allena, mianowicie na ilu tematach można się znać?Ja na bieżącą chwilę zajmuje się 2 branżami i mam wrażenie że na opanowanie tematyki może zabraknąć życia a co dopiero 10...

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, jak człowiek twierdzi, że zna się na wszystkim to oznacza, że tak na prawdę nie zna się na niczym. Nie da się być dobrym w wielu dziedzinach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "To prawda, jak człowiek twierdzi, że zna się na wszystkim to oznacza, że tak na prawdę nie zna się na niczym."
      Nie mogę się z tym zgodzić... Może nie na wszystkim... bo to nie możliwe. Jednakże są osoby, które znają się na wielu rzeczach i są w tym genialne.

      Usuń
  5. Mi się wydaje, że można być dobrym w kilku dziedzinach ponieważ niektóre dziedziny się nakładają na siebie i znając się na jednej musisz też znać inną,żeby być dobry w tym co robisz.

    OdpowiedzUsuń