środa, 14 września 2011

Lekcja pokory



W dzisiejszym dniu podjąłem decyzję o sprzedaży wszystkich posiadanych w portfelu akcji. Nie było to działanie podyktowane emocjami, choć skłamałbym twierdząc, że kierowałem się wyłącznie przemyślaną analizą i chłodnymi kalkulacjami.

Decyzję tę odwlekałem od kilku tygodni licząc na rychłe zakończenie korekty i powrót do trendu wzrostowego. Czy aktualny stan to tylko dotkliwa korekta czy już jednak bessa, nie mam pojęcia. Wszystko powinno się wkrótce wyjaśnić (także to, czy po raz kolejny pozbyłem się akcji w dołku). Nie chcę już jednak być w centrum wydarzeń i wolę na to wszystko patrzeć na spokojnie. Sprzedając akcje CD Projekt powiększyłem swoją rzeczywistą stratę do rozmiarów, z którymi ciężko jest mi się pogodzić. Jest to dla mnie bolesny cios, bo pieniądze jakie utraciłem to dla mnie kwota niemała. Jak to mówią: "co cię nie zabije to cię wku...". Delikatnie mówiąc nie jestem pocieszony, ale muszę pogodzić się z dotkliwą porażką, wziąć to niepowodzenie na klatę i wyciągnąć wnioski. Nauczony doświadczeniem, że na giełdzie nie powinno podejmować się pochopnych decyzji, postanawiam zrobić sobie na jakiś czas przerwę od giełdy. Mam już dość stresowania się informacjami o prawdopodobnym bankructwie Grecji i obniżaniu wszelakich ratingów. Poczekam, aż sytuacja gospodarcza na świecie się ustabilizuje i wtedy wrócę do gry w celu odrobienia strat. Pokładam nadzieję w tym, że uda mi się to prędzej, czy później osiągnąć, nie kończąc przedwcześnie swojej przygody z inwestowaniem. Podobno większość inwestorów utrzymuje się na rynku od 1 roku do 2 lat i traci w tym czasie wszystkie swoje pieniądze, bądź ich znaczną część. Wierzę, że uda mi się nie wpisywać w ten trend.

Podsumowując, dostałem ostro po dupie, ale nie składam broni. Oby to były tylko złe dobrego początki...


dzisiejsza transakcja: sprzedaż CD Projekt po cenie 3.65 zł
aktualny stan portfela: 9700 zł
stopa zwrotu z inwestycji: -54%
akcje w portfelu: brak