O mnie i o blogu


Witam Ciebie serdecznie na moim blogu!

Wypadałoby napisać kilka słów o sobie, więc do dzieła.

Nie posiadam wykształcenia ekonomicznego.

Nie jestem zawodowo związany z branżą finansową.

Pierwszego zakupu akcji na GPW dokonałem w 2010r.

Inwestowanie na giełdzie to moje hobby, a nie sposób na życie.

Preferuję analizę fundamentalną, choć w przeszłości wielokrotnie zdarzało mi się korzystać z analizy technicznej, a nawet bawić w day tradera.

Wolę inwestować niż spekulować, choć pokusa zarobienia pieniędzy w krótkim czasie bywa trudna do przezwyciężenia.

Gdy zaczynałem przygodę z giełdą postanowiłem sobie, że dzięki inwestycjom na GPW w ciągu kilku lat pomnożę posiadany przez siebie kapitał do wielkości, która pozwoli mi na zakup mieszkania bez konieczności zaciągania kredytu bankowego (patrz: pierwszy wpis na blogu). Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała plany początkującego inwestora i brutalnie sprowadziła mnie na ziemię. Po roku od zainwestowania pierwszej złotówki i początkowych drobnych sukcesach z portfela wyparowała mi ponad połowa kapitału. Wtedy doświadczyłem na własnej skórze, że zarabianie pieniędzy na giełdzie nie jest rzeczą łatwą. Przede wszystkim uświadomiłem sobie jednak jak trudno podnieść się po finansowej porażce. Pełne odrobienie strat zajęło mi blisko 4 lata. Możesz pomyśleć, że trwało to długo, ale pamiętaj, że po stracie 50% kapitału musiałem uzyskać 100% stopę zwrotu, aby wyjść na zero. 

Gdy wyszedłem na prostą nie rozpaczałem z tego powodu, że nie udało mi się w krótkim czasie zarobić dużych pieniędzy - jak to pierwotnie zakładałem. Cieszyłem się natomiast - i rad jestem z tego powodu po dziś dzień - że giełda mnie nie pokonała, za to dała mi solidną lekcję na przyszłość i drugą szansę. Wielu początkujących inwestorów niestety nie ma tyle szczęścia.

Blog, na którym się znalazłeś to dziennik, w którym gromadzę swoje przemyślenia związane z inwestowaniem i dzielę się swoimi doświadczeniami - zarówno sukcesami jak i porażkami.

Oto daję Tobie niepowtarzalną szansę nauki na moich błędach, których nie unikam tu dokładnie opisywać i rozkładać ich na czynniki pierwsze. Mam nadzieję, że w miarę upływu czasu, błędów tych będzie coraz mniej. 


Zwykło się mówić, że człowiek mądry uczy się na własnych błędach, a ten mądrzejszy - na błędach innych. Życzę Tobie abyś znalazł się w tej drugiej grupie.

I jeszcze coś. 

"Kierunek, który obierasz jest ważniejszy niż prędkość, z którą się poruszasz. Jaki jest pożytek z prędkości i przyspieszenia, kiedy kierunek jest błędny?" Są to słowa Charbela Makhloufa, które moim zdaniem idealnie pasują do tematyki inwestowania i stanowią motto tego bloga.

Zapraszam do lektury "Dziennika Inwestora" i przyczyniania się komentarzami (również krytycznymi) do tego, aby moja wędrówka przez świat giełdy nie była zupełnie samotna.

Pozdrawiam 
Mariusz