niedziela, 29 kwietnia 2012

Nowy paradygmat rynków finansowych

George Soros - finansista pochodzenia węgiersko-żydowskiego. Jeden z najbardziej znanych spekulantów walutowych, ale także filantrop. Jest właścicielem i prezesem firmy inwestycyjnej Soros Fund Management oraz współzałożycielem licznych fundacji, w tym Fundacji im. Stefana Batorego. Uczeń Karla Poppera. Znany krytyk polityki George'a W. Busha. Autor bestsellerów takich, jak "Bańka amerykańskiej supremacji", "Sponsorowanie demokracji" oraz "Wiek omylności". Tyle można się dowiedzieć z Wikipedii.

W książce "Nowy paradygmat rynków finansowych" G. Soros próbuje obalić teorię ekonomiczną głoszącą, że rynki finansowe dążą do równowagi i przeciwstawia jej swoją własną teorię - teorię zwrotności. Omawia także kryzysy finansowe jakie dotknęły świat w ostatnich kilkudziesięciu latach, na kryzysie kredytowym z 2008 r. kończąc. To właśnie ten ostatni kryzys stał się niejako przyczynkiem do powstania niniejszej książki.

"Rynki finansowe nie tyle sygnalizują nadejście kryzysów, ile wprost je wywołują kryzysy." - G. Soros
 
Soros twierdzi, że jesteśmy w samym  środku krachu finansowego, jakiego świat nie widział od czasów Wielkiego Kryzysu lat trzydziestych XX wieku (Soros pisał te słowa na przełomie 2007 i 2008 r.). Za oficjalną datę rozpoczęcia obecnego kryzysu uznaje sierpień 2007 r., kiedy to banki centralne musiały interweniować, aby zapewnić płynność systemowi bankowemu. Jego zdaniem tym razem historia się jednak nie powtórzy. System bankowy nie upadnie tak jak w 1932 r. Obecny kryzys nie jest też podobny do tych, które występowały od lat 80-tych i przynosiły wstrząsy w poszczególnych segmentach systemu finansowego. Nie ogranicza się on bowiem do poszczególnych firm ani wybranych segmentów rynku, ale przenika i wyniszcza cały system finansowy, a władze praktycznie nic nie robią, żeby mu przeciwdziałać. Guru spekulantów przewiduje koniec długiej ery stabilności dolara jako waluty dominującej na świecie i jednocześnie waluty rezerw międzynarodowych. 

 "To nie jest zwykły kryzys, ale koniec obecnej ery." - G. Soros 

Soros krytykuje dominujący paradygmat głoszący, że rynki dążą do równowagi. Uwzględnia on bowiem wyłącznie znane ryzyka i pomija konsekwencje własnej niedoskonałości. Kreowana przez Sorosa koncepcja zwrotności jest jego zdaniem o tyle lepsza, że wprowadza na rynki finansowe element niepewności, która związana jest z omylnością władz i uczestników rynku. Nie dopuszcza też manipulowania rzeczywistością w takim stopniu jak powszechnie akceptowane teorie naukowe. Zdaniem Sorosa wszelkie ludzkie teorie są w jakiś sposób omylne, choć czasami ta omylność staje się widoczna dopiero, gdy funkcjonuje ona już jakiś czas. W naukach społecznych nie powinno się używać tych samych standardów i kryteriów, co w naukach przyrodniczych, a takie coś ma miejsce w przypadku teorii równowagi. Sytuacje, w których uczestniczą ludzie, mogą być zmieniane przez to, że stawia się tezy na ich temat. Takimi sytuacjami można bowiem manipulować.
  
"Politycy używają naukowych argumentów nie po to, żeby pełniej zrozumieć rzeczywistość, ale po to, żeby nią manipulować." - G. Soros   

Soros przy okazji omawiania przyczyn kryzysu wypowiada się krytycznie na temat bezmyślnej ekspansji kredytowej i kredytowych instrumentów pochodnych (CLO, CDO, CDS, CMO). Przyznam szczerze, że do niedawna nie miałem pojęcia, jak dziwne instrumenty pochodne mogą znaleźć się w obrocie, np. CDO - papiery lokacyjne zabezpieczone portfelem kredytów hipotecznych - bardzo popularne przed ostatnim kryzysem na rynku nieruchomości (sam bym nie odważył się w coś takiego zainwestować). Jak pisze Soros w przypadku CDO doszło do tego, że ryzyko niespłacenia kredytów hipotecznych zostało przerzucone z banków, które znały swoich klientów, na inwestorów, którzy ich nie znali. Pośrednicy bez żadnego ryzyka zarabiali na prowizjach, a konsumenci w pewnym momencie zostali puszczeni z torbami. Cały proceder został szczegółowo opisany w książce.

"Zjawiska na rynkach finansowych najlepiej jest traktować jak historię: przeszłość jest jednoznaczna, a przyszłość niepewna. Dlatego łatwiej jest wyjaśnić, jak doszliśmy do punktu, w którym się znaleźliśmy, niż prognozować, dokąd nas to zaprowadzi." - G. Soros

Poza polityką ekonomiczną, w książce znajdziemy też nieco odwołań do filozofii. Nie ukrywam, że te fragmenty czytało mi się z mniejszą przyjemnością. Pewną rekompensatę stanowił dla mnie rozdział poświęcony faktom z życia autora.

"To nieprawda, że rynki finansowe mają zawsze rację. One zawsze się mylą." - G. Soros

Podsumowując, lektura pracy Sorosa nie napawa optymizmem. Ukazuje ona ciemne oblicze rynków, teorii ekonomicznych oraz ludzi kreujących politykę finansową. Od momentu napisania książki minęło już kilka ładnych lat, można by więc pomyśleć, że przedstawione w niej przemyślenia są już nieadekwatne do obecnej rzeczywistości, bo kryzys o którym mówi Soros skończył się w 2009 r, kiedy to na rynki powróciła hossa. Nic bardziej mylnego. Stare problemy nadal pozostają nierozwiązane. Tak długo jak leczone będą objawy, a nie przyczyny kryzysów, tak długo teorie Sorosa nie będą traciły na aktualności. Wszystko wskazuje na to, że najgorsze może być jeszcze przed nami.

"Historia się nie powtarza." - G. Soros

moja rekomendacja: można przeczytać
dla: każdego
ocena: 3/5

wtorek, 10 kwietnia 2012

Spojrzenie na indeksy w USA i w Polsce



Dawno nie dawałem znaku życia, najwyższa zatem pora na kilka słów komentarza do aktualnej sytuacji giełdowej. Muszę się przyznać, że miałem ostatnio niewiele czasu na przyglądanie się temu, co dzieje się na światowych rynkach i nie śledziłem wnikliwie politycznych, czy też ekonomicznych wydarzeń. Nie dotarły do mnie żadne niepokojące informacje, stąd wniosek, że nic nadzwyczajnego się w ostatnich tygodniach raczej nie wydarzyło. W mediach ucichł temat bankructwa Grecji i rozpadu strefy Euro, a ryzyko wystąpienia paniki chyba zmalało. Ot błogi spokój. Spójrzmy zatem czy na indeksach też jest tak spokojnie.